Len spał. Nie mam pojęcia co mu się śniło. Ale wyglądał na najstraszniejszy możliwy istniejący koszmar. Pogładziłam go po poliku, obudził się.
-Ona jest straszna...- wydukał Lod nosem, i złapał mnie za rękę.- Rin, nigdy więcej mnie z nią samych nie zostawiaj!
-Dobra... Ale... Nie wiem o co ci chodzi.
-Z Alex.
-Co?! Len, spałeś, to był sen...
-Sen?!
Chwilę z nim pogadałam i się uspokoił. Podeszłam do Magnusa. I łapiąc go za ramię powiedziałam:
-Teraz poprosze o wersje rozszerzoną... I dokładną...- powiedziałam lekko... Hm... Zdenerwowana... Tak, zdenerwowana.
Len przyczłapał, i usiadł ciężko na łóżku. Złapał mnie za rękę. Ścisnęłam ją mocno, czuł się pewniej.
-Magnus, zamieszkacie tutaj?- spytał blondyn.- Ten demon...
-Poruszałam już ten temat, ale odpowiedzi nie mam.
piątek, 28 sierpnia 2015
Rin
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz