Dziecko przytuliło się do mojej ręki. Zdziwiony na nią popatrzyłem. Jej ubranie było brudne. Miała sporo blizn, ran i siniaków na kończynach. Obecne czasy nie są przecież zbyt przyjazne dla takiego malucha. Mogła mieć maksymalnie 7 lat. Miała mały plecaczek.
-Hej... możecie sprawdzić co tam ma?-Spytałem wskazując na różową torbę na jej pleckach. Blondyn Przykucnął. Chwilę siłował się z zapięciem po czym wyjął z stamtąd dużego, białego pluszaka i konsole do gier.
-To wszystko, nie jest chyba tak niebezpieczna-Powiedział.
-Więc po co mogła tu przyjść?-Spytałem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz