Gdy ktoś zapukał, mała od razu schowała się za mną. Pogładziłem ją lekko po głowie.
-Spokojnie...-powiedziałem cicho, starając się ją uspokoić, ale zbytnio mi to nie szło. Raczej nie sprawdzę się zbyt dobrze w roli ojca... Starałem się usłyszeć cokolwiek z dołu. Szczerze mówiąc, bałem się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz