sobota, 29 sierpnia 2015

Len

-Czekaj, co?! Zaręczonym?!- wykrzyczałem.
Przeleć-oświadcz się-zostaw. Na tą chwile tak to wygląda.
-Dobra... Alex nigdzie nie zostawimy... - stwierdziła kotołaczka- Trening, jak znajdziemy jeszcze kogokolwiek, innego do grupy. Ludu potrzeba, ludu~ A na tą  chwile...
-Opowiadaj.- skończyłem za nią. Niby ciekawość pierwszym stopniem do pikeła, no ale jednak. Jestem bardzo ciekawe jak to było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz