Zniszczone wesołe miasteczko... I Alyss.
Jeśli przeżyje ten dzień, będę z siebie bardzo dumny.
Dziewczyna zachwycała się nad wszystkim. Ja miałem nadzieję, że szybko stąd pójdziemy.
Oby tylko jakiegoś klauna nie spotkać.
- Patrz! Tam są lustra! - krzyknęła i zaczęła mnie ciągnąć to jakiegoś... czegoś.
Zacząłem układać modlitwę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz