środa, 26 sierpnia 2015

Magnus (Robi się coooooooraz ciekawiej :D )

-Tak słodko śpi... Nie możliwe żeby była koszmarem-Mruknąłem. To aż do mnie nie podobne.
-Co nie zmienia faktu, że nie mogę wstać-Mruknąłem.-Tak czy siak...Jest zagubionym dzieckiem. I jest chyba bezbronna. Nie zrobi nam krzywdy... Raczej.
-co fakt, to fakt. Jest bezbronna, demon jakaś uzdolniona i kotołaki... Niebezpiecznie tu dla niej- powiedział len.
-A ty tak nie mrucz, bo krewnymi zostaniemy~- zaczepila Rin. Przez dłuższą chwilę nie byłem w stanie zrozumieć co powiedziała. W końcu puknąłem się w czoło.
-A właśnie... Co zamierzacie?-Spytałem po krótkiej chwili.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz