środa, 26 sierpnia 2015

Alyss

Patrzyłam na niego wielkimi zaszklonymi oczkami.
-Przepraszam-powtórzyłam znów. Wdrapałam się na jego plecy.
-To gdzie idziemy?
-Przed siebie-Westchnął. Miałam wrażenie że ma mnie dość. A ja chciałam znaleźć sobie przyjaciela. No i przeżyć przygodę, od śmierci ostatnich ludzi świat stał się nudny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz