-zamieszkam-stwierdziłem po dłuższej chwili. -Teraz jesteśmy drużyną, co?-zaśmiałem się cicho. Odwróciłem się i oparłem tyłkiem o parapet.
-musicie mnie nauczyć walczyć, to może się do czegoś przydam.-mruknąłem. Między palcami nadal obracałem zdjęcie. Głupi byłem. Teraz dopiero byłem w stanie wyjaśnić całą sytuacje z Alex.
-Jej matka i ja byliśmy kiedyś zaręczeni-Powiedziałem znów spuszczając głowę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz