czwartek, 10 września 2015

Magnus

Wysłuchałem tego uważnie po czym się odwróciłem.
-Nie bierz tego do siebie-Powiedziałem.-Wrócę za jakieś... pół godziny-poszedłem na górę.
Wyjąłem szkatułkę, a szklane buteleczki melodyjnie zabrzęczały. Uśmiechnąłem się pod nosem. Ze środka wyciągnąłem flakonik i wypiłem całą krew. Przeciągnąłem się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz