-Do niczego się już nie nadaję.-Mruknąłem pod nosem. Odłożyłem cukier na blat. Widziałem kątem oka Apokalipso biegnącą w stronę poszkodowanej. Westchnąłem cicho i podałem szklankę z wodą ognistowłosemu. Oparłem się o ścianę i zacząłem go obserwować. Alex poklepała go po plecach
-Cześć-Powiedziała patrząc na niego wielkimi oczkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz