piątek, 25 września 2015

Eveline

Obudziłam się. Zamroczona i tak dalej, jako jedyna siedziałam jeszcze pod kocami i kołdrą. Usiadłam z mocną migreną. To jeszcze po tej tęczowej lali.
-E, młodziku. Czy ta, Miia, podała ci jeden zimny płomień? Bez niego będziesz miał nudności cały czas.- kłopotliwy będzie ten dzień- W sumie mi też by się zdał... Łepetynka boli po tej pindrze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz