sobota, 5 września 2015

Magnus

Ziewnąłem głośno.
-Chyba też się zdrzemnę-Wziąłem jeden ciepły koc i siadłem w kąciku. Zamknąłem oczy.
-Chyba nie zamierzasz spać na ziemi?-Usłyszałem głos. Nie byłem w stanie już odróżnić czy należał do Rin czy Kalipso. Z trudem przeniosłem się na łóżko. Mam na dzieje że nie będę przeszkadzał Alex.  Szybko zasnąłem.

W nocy obudziło mnie głośne skrzypienie drzwi. Apokalipso wślizgnęła do pokoju, powolutku przemknęła po miękkim dywanie i położyła się koło mnie.Pewnie myślała że śpię, jak chyba każdy w tym domu. Odchyliła kołdrę położyła się koło mnie. Albo miała złe sny, albo nie mogła spać wcale. Nie łatwo zasnąć w mieście zniszczonym przez wybuch atomowy. Tym bardziej że zagrożeń jest tu więcej niż nam się wydaje.... Ale dlaczego przyszła akurat do mnie, jeśli przypominam tego, który zabił jej rodziców? Lubi się bać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz