- Coen - mruknąłem. Jeszcze nie czułem się za dobrze.
Ciekawe, skąd pochodzi.
Od kiedy takie rzeczy mnie interesują? To przecież tylko malowana lala.
Ale silniejsza ode mnie malowana lala.
- Masz zamiar zabrać mnie z tego zadupia? - westchnąłem - Dachu sam nie naprawię, lepiej już mi to miejsce opuścić...
Why do you still look at me, like I belong to you?
It's like you won't let me go, no matter what I'll do...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz