-Ale ty kucharzysz- odparłam zza parawanu, właśnie się przebierałam- No mówiłam no!
Popatrzyłam na niego stojąc na palcach. Znów się schowałam i zaczęłam zakładać czarną poszarpaną bluzkę. Cięcia były równe i pobrudzone krwią. Piękna! Bąbkowata czarna spódniczka przed kolano w drobną różową kratkę i kilka grubych łańcuchów. Standardowo już 10 cm platformy z materiałem za kolano. Moje ukochane butki~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz