poniedziałek, 12 października 2015

Coen Torturujący >:D

Zaciągnąłem nieprzytomne ciałko do piwnicy.
- Hej, a jak zacznie krzyczeć to zarżnąć? - wrzasnąłem do Bonie - Czy chcesz koncert?
- Uduś! - usłyszałem z góry.
Nie spuszczanie krwi bardzo okraja (hehe) repertuar tortur mojej receptury, a tymbardziej szafy z kolcami czy stoły do rozciągania.
Położyłem ją na stole i przypiąłem ręce i nogi kajdankami. Jeszcze się nie obudziła.
Powolutku rozebrałem ją do nagiego ciała. Nie, żeby była gruba, ale trochę ciałka miała...przyjrzałem się jej twarzy. Lekkie rysy, wręcz lekko azjatyckie. Niebotycznke długie elfie uszy lekko odejmowały jej uroku.
Powoli otwarła oczy. Fiołkowe.
- Gdzie...co...PUŚĆ MNIE! - wrzasnęła silnym głosem, krztusząc się, gdy ją dusiłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz