wtorek, 1 grudnia 2015

Kaoru

Kaoru

- Matko, damy sobie radę sami, naprawdę - przystopowałem moją rodzicielkę chwytając za skrzydło - poza tym umiemy posługiwać się magią...
- Ona też? - chwyciła dłoń Mii - Uzdolniona  ognia? Cudownie! A więc, jeśli mnie będziecie potrzebować, to proście Kaoru~
Odleciała. W końcu.
- Zapraszam do siebie - wpuściłem obydwie do środka - wchodźcie.
Szybkim ruchem schowałem fotografie ustawione na kominku. Kuźwa, mamo...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz