sobota, 19 marca 2016

Sanae

- Kłamiesz?  Prawda? Mnie nie wolno okłamywać! W końcu, przecież  pamiętasz czym to grozi? – Westchnęłam, i obróciłam się. – A zresztą, zakładam że jeśli się pojawię tam, sami mnie zaatakują.  Rozpoczęcie z mojej strony nie wchodzi w grę. – Uśmiechnęłam się do stracha na wróble.

Skąd wzięły się te kruki? Podwinęłam rękaw szaty, krwawiłam? Co się dzieje? Nieważne…Zdecydowałam się na ścieżkę życia na ziemi. Muszę teraz za to zapłacić.

czwartek, 17 marca 2016

Miia

- Mam dość - oznajmiłam wszem I wobec i wstałam z fotela.
Kaoru spojrzał się na mnie z lekkim rozbawieniem.
- Chcę coś w końcu zrobić! - cisnęłam ognistym pociskiem w podłogę - nie została stworzona do prowadzenia normalnego spokojnego życia w klimacie równikowym!
Nadal nic nie mówił.
- Otwórz portal. Słyszysz!? Otwórz go! Wiem, że to potrafisz! - potrząsnęłam nim - Chcę zobaczyć Ziemię. Chcę nie mieć wszystkiego na wyciągnięcie ręki.
Chwycił mnie za ramiona.
- Na to przyjdzie czas. - powoli mrugnął. - sytuacja w jedynej zamieszkanej dzielnicy jest...napięta. Nie chciałbym, aby coś ci się stało. A fakt, iż jesteś człowiekiem czynu już znam. Daj sobie parę dni na przemyślenie tego... - swoją jak zwykle mądrą sentencję zakończył pocałunkiem w mój policzek i posadzeniem na jego kolana - Urosłaś trochę, wiesz? - Jego ręce oplotły się wokół mojego brzucha i mnie uścisnął - I utyłaś też trochę~
Zrobiłam obrażona minę. Nie umiem się śmiać z siebie. Nie jestem cierpliwa. Ale nie jestem dzieckiem.
- Nie jestem twoją córką, tylko żoną - ta.wiele sie wydarzyło - traktuje mnie tak, jakbym była dorosła.